Mariusz Górski, frontman węgorzewskiego San Quentin podzielił się z swoimi muzycznymi inspiracjami. W TOP5 Mariusz nie zawsze jednak wskazywał na konkretny album danego wykonawcy. Przymykamy oko i zapraszamy do lektury…
1. Lady Pank – „Na na” – W wieku 10 lat imponował mi zespół Lady Pank, szczególnie podobał mi się utwór „Młode orły” z albumu „Na na”. To był wiek, w którym poznawałem czym jest miłość. Muzyka Lady Pank często leciała w radiu i dość mocno „wryła” mi się w pamięć.
2. Dżem- „Najemnik” – Kiedy już zacząłem dojrzewać zarówno emocjonalnie jak i muzycznie – bo zaczynałem wtedy też swoje pierwsze kroki nauki gry na gitarze akustycznej – pierwszą piosenką jaką grałem była piosenka zespołu Dżem „Wehikuł czasu” z albumu „Najemnik”. Ryszard Riedel stał się moim idolem. Bardzo imponowała mi barwa jego głosu, którą starałem się w pewnym stopniu naśladować. W tym samym czasie słuchałem Niemena, Kaczmarskiego i wielu innych polskich artystów tamtej epoki, ale ten Dżem to było coś więcej.
3. Punk rock, metal i… Stare Dobre Małżeństwo – Szkoła gimnazjalne to czas mojego buntu i tu pojawia się punk rock. Wielkie wrażenie zrobił na mnie zespół Zielone Żabki z albumem „Twoja anarchia”, no i oczywiście kapele takiej jak Farben Lere czy Zabili mi żółwia. W międzyczasie przetaczała się Metallica, Nirvana i AC DC. Za to szkoła średnia to wejście w muzykę nieco innego rodzaju, a mianowicie szanty. EKT Gdynia i niektóre utwory SDM, którymi rozpalałem kobiece serca.
4. Coma – wszystko – Będąc w ekipie technicznej na Naturalnie Mazury Festiwal poznałem zespół, który na polskiej scenie robił na mnie wielkie, jeśli wręcz nie ogromne, wrażenie. Chodzi o zespół Coma z wyśmienitym wokalistą Piotrem Roguckim. Oni wtedy zostali laureatami Rockowiska w Węgorzewie, co dało im klucz do kariery. Ciężko jest wymienić wszystkie moje ulubione albumy Comy, ale pierwsze dwa na pewno najlepsze.
5. Clapton, Queen, Jackson… – Teraz słucham wszystkiego, jednak z chęcią wciąż wracam do twórczości The Beatles, Queen, Erica Claptona, Michaela Jacksona. Na początku grania w San Quentin starałem się naśladować innych wokalistów, ale z czasem stwierdziłem, że muszę śpiewać tak jak ja to czuję i bawić się naturalną barwą swojego głosu. Ale ci wszyscy wielcy odcisnęli na mnie swoje piętno.
Muzyczny TOP5 to cykl, w którym artyści z regionu Warmii i Mazur podzielą się swoimi ulubionymi inspiracjami. Czasem trafią się pewnie perełki, które danego artystę ukształtowały, a być może nawet wpłynęły na jego twórczość.