Wspomnienia krążyły od Kętrzyna i Węgorzewa aż po Nowy Jork i Buenos Aires

W wyszukiwarce internetowej wystarczy wpisać frazy: „Wolni Polscy Żeglarze”, „Bracia Ejsmontowie”, „Mieczysław i Piotr Ejsmontowie” i ukażą się strony mające w nazwie Węgorzewo, Trójmiasto, dotyczące żeglowania, jachtów. Na niewielu z nich znajdziemy informacje, że Ejsmontowie związani byli w dzieciństwie także z Kętrzynem.

Dotyczy to lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku i Szkoły Podstawowej numer 2. Staraniem kilku prywatnych osób, samorządów powiatowych i miejskich Węgorzewa i Kętrzyna, tudzież Żeglarskiego Klubu „Kaper” w Kętrzynie i Towarzystwa Miłośników Kętrzyna, Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie ów dotąd nieznany szerzej okres w życiu Braci Ejsmontów został przywrócony pamięci miejskiej, wpisany w swojego rodzaju regionalny patriotyzm dwóch powiatowych miejscowości oddalonych od siebie o około trzydzieści kilometrów.

Tablica upamiętniająca Ejsmontów została przytwierdzona do czerwonej cegły szkoły od strony ulicy. Niewielka grupa osób w garniturach, mundurach żeglarskich, eleganckich garsonkach z bukietami kwiatów otwierała pewien nowy rozdział w opowieści o Kętrzynie, dotyczący pasji i bohaterstwa, przykładu dawanego młodym ludziom, historii o przeciwstawieniu się komunistycznemu reżimowi, pragnienia ucieczki od zniewolenia, szalonego spełniania marzeń. Z tablicy została zdjęta wstęga imitująca banderę wciągniętą na maszt jachtu Braci, charakteryzującą się wycięciem i niebieską lamówką. Wielkie padały słowa, skłaniały się przed tablicą głowy z powagą i szacunkiem. Wspomnienia krążyły między Kętrzynem, Węgorzewem, Gdynią, morzami, oceanem, Kanadą, Nowym Jorkiem, Buenos Aires. Wśród wzajemnych uprzejmości zwróciło uwagę zaproszenie do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kętrzynie, gdzie, dzięki życzliwości i uprzejmości Dyrektora (jak zostało powiedziane), zostanie otwarta wystawa poświęcona Braciom Ejsmontom.

W Czytelni dla Dzieci i Młodzieży książki jakby zeszły na plan dalszy. Po pięć dużych, bardzo czytelnych tablic po każdej z dwóch stron pomieszczenia. Czarno-białe zdjęcia, tekst wydaje się zakurzony, dotknięty upływającym czasem. Nie można oprzeć się wrażeniu, że został przywrócony do życia gdzieś z głębin PRL-u. Wszystko to sprawia, że siedzący, zwróceni ku planszy, na której wyświetlane są zdjęcia z wystawy (ale już w kolorowej grafice) czują się, jakby przeglądali archiwalne numery prasy sprzed kilkudziesięciu lat. Być może i to przywołuje wspomnienia o latach sześćdziesiątych w Gdyni, osiemdziesiątych w Kętrzynie kolejnych proszonych o wypowiedź gości. Między retrospekcjami kolejne kurtuazje, odznaczenie, wypowiadane głośno stopnie żeglarskie, stanowiska samorządowe, znowu kwiaty, podarunki. Filmy, zdjęcia, reportaże z dzisiejszego spotkania z pewnością będą nie tylko ozdobami stron internetowych urzędów Węgorzewa i Kętrzyna, oraz Biblioteki, lecz spełnią rolę, o której z takim uniesieniem wypowiadano się przed odsłoniętą tablicą. Być może będą nie tylko uzupełnieniem izby pamiątkowej któregoś klubu żeglarskiego a pomocą wręcz wychowawczą, potwierdzającą nierozłączność etyki i pasji, hobby (choćby tak kosztownego) i honoru, patriotyzmu i moralności.

Dziwne się nieco wydaje miejsce wystawy. Można sobie wyobrazić, że szukając odpowiedniego pomieszczenia, którego oddawałoby wagę spotkania władz samorządowych z żeglarzami, upamiętnienia Mieczysława i Piotra Ejsmontów, postaci niezwykle ważnych dla pewnej, choćby i bardzo nielicznej, części społeczeństwa, zastanawiano się nad wyborem miejsca, bądź spotykano z odmową. Taka sytuacja (wydaje się, że nie po raz pierwszy) nieco prowokuje do rozmowy o tradycyjnym bądź nie pojmowaniu działalności jednostek kultury. Przesuwaniu granic tejże działalności, rozszerzaniu lub zawężaniu. Nowoczesności czy może konserwatyzmowi praktyk. Piętro wyżej, w Czytelni dla Dorosłych dalszy ciąg wystawy. W kilku gablotach przyglądamy się drobiazgom, przedmiotom związanym z Braćmi. Poniekąd materializują się wspomnienia wypowiadane na spotkaniu. Informacje medialne stają się faktem, bardzo bliską nam rzeczywistością. Wśród nich w końcu książki: „Zwiać za wszelką cenę: Słynni uciekinierzy i emigranci z PRL” Jarosława Molendy, „Tajemnica Braci Ejsmontów” Wiesława Książka, „Kwiat paproci. Opowieść o Barbarze Piaseckiej-Johnson” Lili Dmochowskiej (na stronie 53 rozdział „Basia Piasecka i Piotr Ejsmont”). Patrząc na nie przypomina się opowieść jednego z zaproszonych gości o książkach, które w dzieciństwie być może uformowały jego pasję, miłość do żeglowania, potrzebie podsuwania odpowiednich lektur, mocno zaczytanych czasach szkolnych.

Informację o wystawie znajdziemy na głównej stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kętrzynie, w zakładce „Aktualności”. Poniżej „Książki Miesiąca – Nowości dla Dorosłych” i ostatnia aktualizacja ze stycznia. „Nowości dla Dzieci” na bieżąco, bo sprzed miesiąca…

Jerzy Lengauer

Podobne artykuły

Najnowsze artykuły